27 sty 2015

Rozdział 17



 Czerwona czcionka, czyli już wiecie co się kroi :D
Ten rozdział zawiera sceny erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich. Wiem, że i tak przeczytacie, zboczuszki ^^

Dedykuje ten rozdział mojej znajomej Emilce P. i przyjaciółce Kindze J. :*

~*~
  
Kiedy dotarliśmy już do naszego apartamentowca, szybko poleciałam pod prysznic, opłukać się.
Było po 21:00. Szybko pozbyłam się ubrań i weszłam do kabiny, odkręcając sobie ciepłą wodę. Po 20 minutach byłam już ubrana w świeże ciuchy i miałam wysuszone włosy, więc opuściłam pomieszczenie.
 Szatyn w tym czasie stał i patrzył przez okno na hotelowy basen. Kiedy tylko weszłam do salonu, chłopak momentalnie odwrócił się z uśmiechem w moją stronę i podszedł do mnie, łapiąc mnie w talii.
- Opaliłaś się, zobacz. - jeździł palcem po moim ramieniu.
Hazz po chwili przyparł mnie do jednej ze ścian, a ja nie wiedziałam co się w tym momencie dzieje. Patrzył w moje usta, które dzieliły milimetry. Czułam jego ciepły oddech na swojej skórze. Harry zaczął się przybliżać, po czym lekko musnął moje wargi, a potem bez skrupułów wpił się w nie namiętnie. Końcówką języka polizał moją dolną wargę, prosząc o wejście. Pozwoliłam mu na to, a chłopak od razu zaczął masować mój język swoim powodując, że nasze języki tańczyły taniec, co chwila zaczepiając jeden o drugi. Nie pozostałam mu dłużna, więc moją rękę wplotłam w jego włosy, przyciągając go jeszcze bliżej do siebie. Chłopak wiedział, że go nie odtrącę, więc pogłębiał nasz pocałunek. Jego delikatność w jaką to wkładał była bardzo przyjemna. Harry przygryzał moją wargę i językiem gładził podniebienie. Pocałunek był tak namiętny, że niemal straciłam kontakt ze światem. Zatraciłam się w jego malinowych ustach. Ciężko dyszeliśmy, nie mogąc złapać powietrza.
- Chcę Ciebie, Vanessa... Ciebie. - wyszeptał mi do ucha i zaczął zachłannie całować moją szyję, pozostawiając na niej mokre ślady.
Ja też chce tego, chce zrobić ten pierwszy raz, właśnie z nim. To jemu jestem gotowa się oddać, jemu. Złapałam jego twarz w dłonie, po czym tym razem ja, wpiłam się w jego pełne usta. Obaj tego chcieliśmy. 

Pisnęłam lekko, gdy ręce chłopaka znalazły się na moich pośladkach, po czym podniósł mnie w górę. Oplotłam nogami jego biodra i jedną ręką trzymałam karku, a drugą w jego włosach. Harry ruszył w stronę sypialni, po czym kopnął drzwi nogą, żeby się otworzyły. Ostrożnie położył mnie na miękkiej, pachnącej świeżością, pościeli. Pociągnęłam za jego loki i chciałam poczuć ponownie jego malinowe usta na swoich, więc tak też zrobiłam.  Moje ciało w tym momencie wrzało z gorąca, chciałam go tak samo jak on mnie. Ciało Harry'ego zostało przyciągnięte do mnie na tyle, że nie było między nami żadnego dystansu. Jego dłonie wtargnęły pod moją koszulkę, gładząc delikatnie moje ciało.
-  Jesteś zupełnie jak narkotyk. Moja własna kokaina. - wyszeptał, po czym pocałował mnie. Nie mogliśmy przestać, potrzebowaliśmy bliskości i przede wszystkim siebie tu i teraz. Dłonie Harry'ego nadal były pod moją koszulką i błądziły w okolicach mojego biustonosza.
- Chcesz tego? - zapytał mnie, a ja jedynie ponownie zatraciłam się w jego ustach, wyrażając "Tak".
- Nawet nie wiesz jak ja tego chce. 
Po chwili chłopak delikatnie ściągnął ze mnie koszulkę, pozostawiając mnie w samym staniku. Miałam na sobie czarny koronkowy biustonosz. Jego wzrok spoczął właśnie tu. W jego zielonych oczach zauważyłam iskry pożądania, a jego oddech coraz bardziej przyśpieszał. Jego koszulka była w tym momencie zbędna, więc kiedy tym razem moje dłonie wślizgnęły się pod jego koszulkę, usiadł i ściągnął ją przez głowę, po czym rzucił ją na podłogę i natychmiast nakrył mnie ponownie swoim ciałem, a moim uczom ukazał się opalony i umięśniony tors chłopaka. Sunęłam palcami po jego odsłoniętej klatce piersiowej na co on jedynie wydał z siebie cichy jęk. Nadal czuję się niepewnie, ale wiem, że to właśnie z nim chcę przeżyć swój pierwszy raz. Po chwili Harry dobrał się do zapięcia mojego stanika i odpiął go z wielką wprawą. Szybko zakryłam swoje piersi, a do moich policzków wpłynęła krew to znaczy, że zarumieniłam się.
- Kochanie, po co je zasłaniasz? I tak je przede mną nie ukryjesz. Teraz są już moje. - wymrucz, śmiejąc się. Szybko zepchnął moje ręce z nich, przyglądając się moim piersiom. Źrenice powiększyły mu się tak, że prawie w ogóle nie było widać prawdziwego koloru jego oczu. 
Zachichotał i zaczął całować zachłannie moją szyję, a jedną ze swoich rąk zaczął pieścić jedną z moich piersi. Wydawałam z siebie ciche jęki, ponieważ w tym momencie tylko na to mnie było stać.
- Zamierzam się z tobą kochać, tu i teraz czy Ci się to podoba czy nie. - oznajmił.
Jechał cały czas w dół, obdarowywując całusami mój obojczyk, piersi i na samym końcu mój brzuch. Zatrzymał się przy moich spodniach i ani chwili dłużej zdjął moje spodnie, które po chwili również leżały na podłodze dołączając do naszych koszulek. Zostałam tylko w samych majtkach. Nie pozostałam mu dłużna i czym prędzej pomogłam mu w pozbyciu się spodenek. Odpięłam mu pasek i zaczęłam je powoli ściągać. Żądza poczucia się wzajemnie wręcz szalała między nami. Zatrzymałam na chwilę oddech, kiedy widziałam tą wypukłość, która wystawała mu przez bokserki. Miałam postrzępiony oddech, nad którym  nie potrafiłam zapanować. Po chwili Harry leżał na mnie już zupełnie nagi bez bokserek. Dzieliły nas jedynie moje majtki. Spojrzał mi głęboko w oczy i nie odwracając wzroku, zdjął je, więc już leżałam pod nim zupełnie naga, taką jaką Pan Bóg mnie stworzył. 
- Teraz twoje ciało należy do mnie. - wymruczał  
Chłopak nie mógł uformować swojego oddechu, kiedy patrzył na mnie. Czułam to. Następnie zaczął składać na mojej skórze mokre pocałunki, badając każdy skrawek mojego nagiego ciała, a ja sunęłam palcami po napiętych mięśniach pleców chłopaka w górę i w dół do bioder, kreśląc małe kółeczka.
- Jesteś taka seksowna... cudowna... piękna... gorąca... tylko moja... - mówił, przerywając pocałunki.
 Boję się to zrobić, ale wiem że Harry będzie delikatny. Każdy jego dotyk taki jest. Przyciągnęłam go do siebie i wpiłam się w jego cudowne usta po czym dłońmi otuliłam jego szyję. Ten pocałunek był kolejnym dowodem na to, że jestem gotowa to zrobić, że jestem gotowa to zrobić właśnie z nim. Z nikim innym, tylko i wyłącznie z nim. Chłopak wiedział co chciałam przez to powiedzieć i odwzajemnił go. Pocałunek nie należał do tych typu delikatnych i czułych. Chciałam poczuć jak to jest całkowicie pogrążyć się w dzikim pocałunku. Wargi Harry'ego szybko zawładnęły moimi, więc nie był to zwyczajny i prosty pocałunek to była dzika, namiętna i nieprzewidywalna bliskość. Jęknęłam w jego usta, kiedy jego palce znalazły się tuż przy mojej kobiecości. Jedna z jego dłoni zaczęła pocierać najwrażliwszy punkt mojego ciała. Po chwili jego palec znalazł się we mnie. Czułam jak dreszcze przepływają przez moje ciało, jak jego palec sprawnie się we mnie porusza. Tego uczucia nie da się wogóle opisać. Czułam rozkosz, która daje o sobie znać. Iskry pożądania wybuchały w moim podbrzuszu. Skupiłam się teraz tylko i wyłącznie na jego dotyku.   
- Jesteś taka mokra i to tylko dla mnie. - mruknął
 Całował moje podbrzusze, a jego palce znów odnalazły moje wnętrze po czym tym razem spróbował włożyć w nie, dwa. To było dziwne, a za razem przyjemne uczucie. Na chwilę przerwał swoją czynność i wrócił z powrotem do moich ust, po czym wpił się w nie. Znowu ta namiętność z jego strony, która wywoływała mi motylki w brzuchu. 
- Chcę się kochać z tobą codziennie. - jęknęłam, gdy przegryzł płatek mojego ucha. 
Tym razem obróciłam nas tak, że to teraz ja byłam na górze. Zaczęłam sunąć palcem po jego torsie, zjeżdżając w dół na co chłopak jedynie pojękiwał. Harry nie dał mi się długo nacieszyć tym, że byłam na górze, ponieważ obrócił nas tak, że z powrotem byłam pod nim.
- To ja tutaj dominuje, kochanie. - zaczął zachłannie całować moją szyję, a w tym samym czasie masował moje piersi, powodując podwójną przyjemność. Wzięłam głęboki oddech, a podniecenie we mnie rosło.
 - Harry zrób to. - chciałam mieć już to za sobą.
- Jesteś tego pewna?
- Tak. - odpowiedziałam, na co chłopak cmoknął mnie szybko w usta i zszedł ze mnie podchodząc do jednej z szafek, po czym wyciągnął z niej prezerwatywę. Czy on zaplanował to wszystko?
Przysunęłam się bliżej i musnęłam jego wargi. Harry w między czasie założył prezerwatywę, czyli uznał mój pocałunek za potwierdzenie. On jest doświadczony w takich sprawach, a ja nie dlatego się boję.
- Obiecuję, że będę ostrożny. - wyszeptał, pochylająć się nad moich uchem. 
Nie zdążyłam nawet mrugnąć tylko wydałam z siebie jęk, kiedy powoli wszedł we mnie, obserwując moją reakcję. W tym czasie wygięłam się w łuk. Pragnęłam tej bliskości, tylko i wyłącznie z Harrym. Właśnie w tym czasie traciłam dziewictwo, które chłopak uważał za tak cenne.
- Jesteś strasznie ciasna, skarbie. - zaśmiał się, bardziej się we mnie wbijając.
Jego ruchy raz były wolne, a raz przyśpieszał powodując tym, że nie mogłam wogóle oddychać. Jękłam głośno, kiedy nasze biodra się złączyły. Gorąco rozlewało się w moim podbrzuszu. Zacisnęłam pościel w swoich rękach z bólu. Czułam jak motylki w moim brzuchu szaleją. Poruszał się płynnie, co jakiś czas delikatnie ściskając moją pierś. Wiedział, że robię to pierwszy raz dlatego jest taki ostrożny.
- Wszystko w porządku? - zapytał.
- Tak. - odparłam całkowicie pewna.
- Boli Cię?
- Boli, ale da się wytrzymać.
- Napewno nic Ci nie zrobiłem?
- Nie, spokojnie.
Po chwili przyzwyczaiłam się już do jego ruchów. Wbiłam paznokcie w jego plecy, powodując u niego ciche syknięcie.
- Wejdę głębiej. - i jak powiedział tak zrobił.
 - Harry! - krzyknęłam lekko ile tylko mogłam, ponieważ poczułam mocny ból w mojej kobiecości.
Z każdym kolejnym pchnięciem, ból rozchodził się po moich kościach. Nadal nie było to przyjemne, ale też nie tak bolesne. Nasze biodra co chwilę się stykały, a z ust Harry'ego wypadały kilka razy przekleństwa. 
- No dalej! - krzyczał
Chłopak pocałował mnie. Wykorzystując sytuację, wpuścił swój język do moich ust, odwracając moją uwagę od tego co robi. Nie mogłam dłużej powstrzymywać jęku. Przeleciałam wzrokiem przez całą sylwetkę chłopaka. Uśmiechnął się, a później wydał z siebie cichy jęk, gdy poruszyłam lekko biodrami.  Czułam, że dochodzę tak samo jak chłopak.
- Teraz jesteś tylko i wyłącznie moja. - wyszeptał z trudem łapiąc oddech.
 Nasze oddechy stały się nierównomierne i obaj ciężko dyszeliśmy. 
- Dojdź do mnie! - krzyknął
Gdy czułam, że już jestem na szczycie ponownie wygięłam się w łuk i zaczęłam jęczeć.  
 - Wytrzymaj jeszcze trochę, kochanie.
To niesamowite uczucie, jak nasze ciała łączą się w miłości. Harry doszedł we mnie z głośnym jękiem i próbami wypowiedzenia mojego imienia. Wyszedł ze mnie i mocno przytulił, po czym opadł obok mnie i okrył nas prześcieradłem. 
- To było niesamowite, jesteś cudowna. - wyszeptał, delikatnie mnie całując. 
Czułam jak podniecenie odchodzi, a na jego miejscu pojawia się zmęczenie, cholerne zmęczenie. Czułam także cholerny bół w dole mojego brzucha, ale da się przeżyć. Wtuliłam się w Harry'ego i położyłam głowę na jego gorącym torsie. Oddychaliśmy szybko, próbując razem złapać powietrze. Nasze ciała były pokryte potem.

Nie mogłam w to uwierzyć, że właśnie przed chwilą się kochaliśmy i to w hotelu na Hawajach. Że straciłam dziewictwo właśnie z nim. Nigdy nie sądziłam, że to będzie tak przyjemne. Jestem szczęśliwa, że to właśnie on pozbawił mnie dziewictwa i zrobił to z taką czułością i doświadczeniem. Jest teraz kawałkiem mnie.
- Jesteś dzielna. - ucałował mnie w czoło
- H...Harry... to było... - nie dokończyłam, ponieważ przerwał mi.
- Cudowne. - dokończył
Po chwili, zmęczenie dawało znaki. Odpłynęłam już do Krainy Morfeusza, przykryta w połowie białym prześcieradłem i otulona ramionami chłopaka. Chłopaka, który stawał się częścią mojego życia


Ciąg dalszy nastąpi...


****

Na tym kończymy nasz rozdział, zboczuszki ;) Kolejny dopiero w czwartek ;* 
Liczę na wasze komentarze, do zobaczenia <3 

6 komentarzy:

  1. Nie wiem co napisać xD Rozdział doskonały a zresztą tak jak inne :D I tak dalej! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co napisać xD Czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :D pozdrawiam :P / G.B.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham! Czekam na next. Zapraszam do mnie :*!

    http://jeden-moment-1d.blogspot.de/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jestem dziwna, bo uwielbiam rozdziały z czerwoną czcionką haha xd rozdział wyszedł ci cudownie, zresztą jak zawsze :) życzę weny i czekam na next z niecierpliwością!

    P.S dziękuję, że to piszesz :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze; dziękuje za oznaczenie mnie
    po drugie; dziękuj , że ja taki fejm pisze ci koma xD
    PO trzecie; dziękuje,że ja piszę takiemu fejmowi i on mi za to będzie wdzięczny XD
    po czwarte;
    Rozdział super. hahah czytałam dużo takich i wiem, że ten tutaj zalicza się do ciekawych + osiemnastek, które wciągają ;D
    najlepsze jest to,że nie szczędziłaś opisów, co najbardziej mnie wkurza, kiedy czytasz +18 a tam tylko streszczenie XD
    życze sobie aby było tu więcej takich ^^
    pozdro
    wwwkodlyoko.blog.pl
    shadazestory.blogspot.com **
    ** każda okazja dobra, żeby wstawić linka XD hahah

    OdpowiedzUsuń